No to Senat RP strzelił sobie kolejnego samobójczego gola, próbując majstrować przy przejęciu mediów publicznych. Większość w Senacie stanowią członkowie partii, która w decydującym stopniu przyczyniła się do finansowej zapaści "państwowej" - jak kiedyś się mówiło - telewizji. Przecież faktyczna likwidacja abonamentu to flagowy okręt Donalda Tuska i PO.
Co prawda statek TVP ekonomicznie tonie, to jednak nawet taką przeciekającą łajbę PO chętnie zawłaszczy (być może przy cichej lub głośniejszej nieco pomocy SLD, jak się szepcze na korytarzach na Woronicza).
Oczywiście, gdyby wziąć pod uwagę najnowszą historię Polski, zapewne żadna formacja nie jest ws. mediów publicznych bez grzechu. Czy jednak ta okoliczność ma być usprawiedliwieniem dla obecnej szacher-macher PO? Nie.
Swoją drogą Senat ma "czarny tydzień". Najpierw skandaliczna odmowa większości, czyli PO debaty nt. katastrofy pod Smoleńskiem, a teraz kolejny numer. Oczywiście, może ktoś powiedzieć, że niezgoda na debatę "smoleńską" jest znacznie większym świństwem (to dobre słowo!) niż numer ze sprawozdaniem KRRiTV. Tyle, że niewielkie to pocieszenie.
A swoją drogą: czy warszawskie wróbelki mają rację ćwierkając o bliskiej medialnej koalicji PO-lewica?
Komentarze