Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
295
BLOG

BOR powinien być służbą specjalną

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 5

Nowa sytuacja geopolityczna, nowy charakter zagrożeń, również o charakterze globalnym, stawia przed systemem bezpieczeństwa państwa coraz to większe wymagania. Czyni niezbędnym przeformatowanie celów, zagwarantowanie stosownych sił, czy też adaptację najbardziej efektywnych środków.

W ramach tego systemu niezwykle ważną rolę odgrywa Biuro Ochrony Rządu, formacja o specjalnych zadaniach, odpowiadająca za bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie oraz obiektów i urządzeń o szczególnym dla państwa znaczeniu. Ochrona zapewniana przez tę służbę ma charakter wielopłaszczyznowy i jej absolutnie zasadniczym celem jest całkowita neutralizacja zagrożeń, zarówno tych rzeczywistych, jak i tych potencjalnych. W związku z tym nie ma wątpliwości, iż instytucja o tak skonstruowanym przez racjonalnego prawodawcę przedmiocie działania winna być faktycznym gwarantem bezpiecznego, ciągłego i stabilnego kierowania państwem.

BOR: katastrofalne zaniedbania 2010-1013

Jednak na chwilę obecną Biuro Ochrony Rządu w świetle powyższych wyzwań wymaga głębokiego przemodelowania. Obecny jej stan nie gwarantuje efektywnej realizacji stawianych przed nią zadań, o czym świadczą powszechnie sygnalizowane rażące, wręcz katastrofalne „zaniedbania” (siląc się na wielce łagodny eufemizm) w przygotowaniu wizyty Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Profesora Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. Nieprawidłowości wystąpiły również w przygotowaniu i realizacji wizyty Prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie w 2013 roku gdzie dopuszczono w bezpośrednią bliskość prezydenta osobę agresywną, która naruszyła jego nietykalność cielesną. W tym przypadku reakcja ochrony osobistej była karygodnie opóźniona, a udział w zabezpieczeniu wizyty sił wspomagających okazał się niewystarczający. Tym samym stworzono realne zagrożenie dla Głowy Państwa (jajko z łatwością mogło być zastąpione przedmiotem niebezpiecznym). Takich zdarzeń, nie nagłośnionych medialnie, prawdopodobnie jest zdecydowanie więcej, a to, uwzględniając jednocześnie eskalację zagrożeń (ze strony Rosji, czy też siejącego terror Państwa Islamskiego) musi doprowadzić do jak najszybszych zmian. Niewystarczające są jednak działania powierzchowne, które głośno niegdyś zapowiadał były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Tym bardziej są one jedynie symulowane, że przecież w pewnej nagranej „tłustej” rozmowie pan minister Sienkiewicz raczył przyznać, że w sprawie BOR nic nie może zrobić, gdyż rozłości wielkich rządzonego przez koalicje PO –PSL państwa. Potwierdził, że jego rola, jako nadzorującego tę formację, jest zupełnie iluzoryczna. Można nawet pokusić się o konstatację, że jest zbędna.

Iluzorycznie wyglądają także zapowiedzi, opublikowane w swoim czasie na stronie MSW, dotyczące zmian w BOR. Nie rozwiąże, bowiem problemów, z którymi Biuro Ochrony Rządu się od dłuższego czasu boryka, nowelizacja kilku przepisów wewnętrznych i jednego rozporządzenia. Niezbędna jest zmiana systemowa, głęboka rekonstrukcja tej służby, dla której wszechstronna ochrona osób pełniących najważniejsze w państwie funkcje powinna być niekwestionowanym priorytetem, a zupełnie niedopuszczalny, wręcz piętnowany, powinien być niepohamowany serwilizm w zaspokajaniu prywatnych potrzeb osób ochranianych (np. wożenie krewnych, znajomych i zwierząt, noszenie zakupów i teczek, wyprowadzanie psów). To oczywiście jest mile widziane ze strony osób ochranianych, zapewnia ich przychylność i dbanie o ewentualne awanse, ale równocześnie zupełnie deprecjonuje tę formację, ośmiesza instytucje państwowe i może negatywnie wpływać na poziom realizowanej ochrony. To znaczące przemodelowanie BOR powinno być wszechstronne i obejmować rozszerzenie uprawnień formacji, uczynienie jej struktury bardziej adekwatną dla realizowanych zadań, jak również wzmocnienie pozycji jej szefa. Za bardzo poważnymi obowiązkami BOR powinny podążać odpowiednie rozwiązania instytucjonalne, gwarantujące wykonywanie tych obowiązków na najwyższym poziomie. Bowiem tylko tak sformułowane antidotum zapewni postulowaną absolutną skuteczność ochrony.

Więcej kompetencji dla Biura Ochrony Rządu

Z uwagi na przyjętą zwięzłą formułę niniejszego artykułu rozważaniom poddane zostanie jedynie jedno kluczowe dla funkcjonowania służby zagadnienie, którego winna dotknąć modernizacja BOR. Zagadnienie to związane jest z obrotem szeroko pojętą informacją dotyczącą rzeczywistych i potencjalnych zagrożeń, ale też jej pozyskiwania, przetwarzania i wykorzystania zarówno w aspekcie krajowym, jak i międzynarodowym.

Informacja, bowiem jest niezwykle ważnym, jeżeli nie najważniejszym, elementem składowym efektywnego i sprawnego systemu bezpieczeństwa. Przechodząc na grunt pragmatyki Biura Ochrony Rządu informacja o zagrożeniu, sposób jej wykorzystania przesądzają, czy o działaniu tej formacji będzie można mówić w kategorii sukcesu czy też tragedii. Zamach na ludzi znajdujących się pod ochroną BOR, nawet jeżeli został odparty, to w kontekście zadań tej służby należy traktować jako jej porażkę. BOR dopuścił do zaistnienia sytuacji zagrożenia, w której możliwość skutecznego działania siłą rzeczy zdeterminowana jest przypadkiem. Celem działania tej formacji powinno być niedopuszczenie do wystąpienia jakiegokolwiek stanu zagrożenia. Z tak sformułowanym założeniem związane jest przyjęcie rozwiązań, w tym modelu prawnego, zakładających szeroki dostęp do informacji o zagrożeniach, których odpowiednie rozpoznanie pozwoli na ich uniknięcie.

Niewystarczająca już jest bowiem postawa biernego odbiorcy informacji, uzyskiwanych od innych służb, wpisana w działalność profilaktyczną, którą BOR wykonuje na podstawie art. 12.3 ustawy o Biurze Ochrony Rządu. Zapewne dla wielu czytelników będzie to zaskakujące, ale BOR nie posiada prawa do podejmowania czynności operacyjno-rozpoznawczych. Brak tak ukształtowanych uprawnień stanowi często podnoszoną przez inne służby przesłankę negatywną udostępnienia BOR informacji pozyskanych właśnie w drodze pracy operacyjno-rozpoznawczej prowadzonej przez te służby. Czyli takich informacji, które mogą mieć największe znaczenie dla bezpieczeństwa ochranianych osób, obiektów i urządzeń.

Z tego też względu niezbędne jest sięgnięcie po środki umożliwiające również aktywne pozyskiwanie informacji. W tym celu za konieczne należy uznać wyposażenie formacji i jej funkcjonariuszy w prawo podejmowania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz publicystyczno-informacyjna, służących uzyskaniu i przetwarzaniu informacji istotnych dla zapobieżenia zamachom na osoby, obiekty i urządzenia o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, znajdujące się pod jej ochroną.

Współpraca międzynarodowa w dobie terroryzmu

W kontekście zasygnalizowanej potrzeby szerokiego dostępu do informacji wskazane jest także przyznanie BOR statusu służby specjalnej. Zabieg ten służyłby usprawnieniu relacji z innymi służbami specjalnymi, intensyfikowaniu współpracy. Szczególnie jest to istotne w odniesieniu do należytego i efektywnego przepływu informacji. Ponadto, za formalnym uznaniem tej formacji za służbę specjalną (w opinii publicznej BOR za takową jest już zresztą uważane) przemawia doniosłość zadań przez nią realizowanych. Biuro Ochrony Rządu odpowiada, bowiem za bezpieczeństwo najważniejszych przedstawicieli władzy publicznej, przedstawicieli państw obcych i organizacji międzynarodowych, przebywających na terytorium Rzeczypospolitej oraz obiektów o szczególnym znaczeniu dla państwa. Dodatkowo należy podnieść, że formacja ta nie posiada typowych dla służb policyjnych uprawnień do prowadzenia czynności dochodzeniowo-śledczych czy też reglamentowania określonej działalności obywateli w drodze indywidualnych aktów administracyjnych. Z tego też względu kwalifikowanie tej służby jako służby quasipolicyjnej należy uznać za błędne.

Należy również wskazać, że zdobywanie informacji o ewentualnych zagrożeniach nie powinna ograniczać się wyłącznie do służb krajowych. Z punktu widzenia globalnego charakteru niektórych niebezpieczeństw bardzo ważna jest właściwa, ścisła i stała współpraca ze służbami państw obcych i organizacjami międzynarodowymi. Co więcej powinna ona być permanentnie pogłębiana.

Na początku XXI wieku BOR rozpoczęło prężną współpracę na arenie międzynarodowej. Przybrała ona dwojaką postać. Pierwsza, wynikała z bieżącego funkcjonowania formacji i manifestowała się bilateralnymi kontaktami z odpowiednikami BOR w innych krajach. W szczególności znajdowała ona zastosowanie przy organizacji wizyt zagranicznych i z tych względów była swoistą płaszczyzną wymiany stosownych wiadomości. Druga, polegała na uczestnictwie w
stowarzyszeniach i organizacjach międzynarodowych, skupiających służby odpowiadające za ochronę ważnych osobistości. Jako przykład można tu wskazać członkostwo BOR w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Służb Ochrony Osobistej (Association of Personal Procetion Services), będącym wspólną platformą wymiany poglądów, wiedzy i informacji w zakresie ochrony osobistej. BOR zapoczątkował również swoje uczestnictwo w Europejskiej Sieci Ochrony Ważnych Osobistości. W ramach tego gremium wypracowano także „Police Handbook” oraz „Kwestionariusz wymiany informacji”, które to dokumenty przyczyniły się do dodatkowego usprawnienia przepływu informacji.

Przedstawione działania, zwiększające efektywność formacji, należy uznać za niezwykle cenne. Niemniej jednak w dobie masowo pojawiających się coraz to nowych zagrożeń czyni koniecznym intensyfikowanie tej współpracy w tym obszarze wymiany informacji oraz szukanie nowych kanałów kontaktowych. Postulujemy zdecydowane rozszerzenie kręgu współdziałających służb zagranicznych również o służby specjalne (antyterrorystyczne). Tylko maksymalnie rozbudowana wymiana wiedzy i informacji, której zakres i forma powinna być ponownie zdefiniowana, uczyni z BOR formację prawdziwie skuteczną i dorastającą do oczekiwań.

 

Ryszard Czarnecki, Andrzej Pawlikowski

*artykuł ukazał się w „Rzeczpospolitej” (05.02.2015)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka