Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
816
BLOG

List do syna

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 10

Gdy zapytałeś na kogo warto zagłosować, ucieszyłem się, że pytasz. Po pierwsze dlatego, że zadecydowałeś się jednak pójść na wybory, co rożni Cię od wielu Twoich rówieśników. Po drugie, że pytasz o coś własnego ojca czyli liczysz się z jego zdaniem. To akurat ważne, bo znam bardzo znaną osobę z polskiej prawicy, której syn zapisał się do Ruchu Palikota. Jego ojciec pokazywał rodakom kierunek, w jakim powinni podążać, ale nie pokazał własnemu dziecku. Nie potępiam go za to, tylko współczuję. Ale tym bardziej cieszę się, że Ty i Przemek nie kontestujecie drogi ojca. Różnie to przecież w różnych rodzinach bywa.

Nie powiem Ci zdawkowo, żebyś zagłosował na Andrzeja Dudę, bo pewnie oczekujesz jakiegoś uzasadnienia. Uważam, że warto je przedstawić. Wiem oczywiście, że wśród ludzi w Twoim wieku między 18 a 29 rokiem życia znacznie więcej zagłosowało w pierwszej turze na doktora Dudę niż partyjnego kandydata PO. Cóż, pewnie nie przekonała ich propaganda „zielonej wyspy”, na której kreatywny księgowy udowodni wszystko co trzeba, aby dalej zarządzać „firmą”. Tyle, że Twoi rówieśnicy jakoś nie chcieli w to uwierzyć i wielu, wielu z nich wyjechało za granicę – sam wiesz o tym najlepiej. Przy czym nie chodziło o wyjazd na „Erasmusa” czy na wakacyjną pracę. A właściwie to dlaczego ukrywana jest faktyczna liczba polskich emigrantów? To śmieszne, gdy politycy obozu władzy mówią, że za rządów PiS wyjechało więcej Polaków niż teraz. Doszliśmy do władzy rok po wejściu do Unii, stąd taka liczba ludzi, którzy chcieli wyjechać na trochę, aby spróbować innego życia. Ci, którzy wyjeżdżali w 2008, 2009 i późniejszych latach już wiedzieli, że jadą na lata cale, jeśli nie na całe życie.

Na kogo zatem masz głosować? Na tego, który mówi wyłącznie o sukcesach, często rzekomych sukcesach i osiągnięciach? Czy na tego, który dostrzega problemy Polaków, w tym młodych Polaków? Swoją drogą mogłaby się nasza władza zastanowić nad raportem „Word Happiness Report” (pod red. prof. Johna F. Helliwella, Lorda Richarda Layarda, Jeffrey'a Sachsa). Jest to ranking krajów pod kątem oceny przez obywateli swojego życia (skala od 0-10). Na 158 państw Polska jest na miejscu... 60. Wyprzedzili nas nasi sąsiedzi: Niemcy (26 miejsce), Czechy (31), Słowacja (45). Co ciekawe dużo biedniejsze od nas kraje też były przed nami: Salwador (42 miejsce), Gwatemala (43), Uzbekistan (44) , Mołdowa (52).

Cóż, raczej nie zagłosujesz na kogoś, kto tylko mówi o „plusach dodatnich” i udaje, że nie dostrzega żadnych problemów, choćby w postaci całkowitej degrengolady naszego, narodowego, polskiego przemysłu, czy też nie chce widzieć, że prawie nie ma polskich banków, co oczywiście może powodować ucieczkę kapitału.

Wiem, że wśród Twoich znajomych są znani muzycy młodego pokolenia, raperzy, hiphopowcy, a więc: ludzie kultury. Ok, kultury może nie pojmowanej w sposób tradycyjny, ale przecież kultury. Pewnie powiedzą Ci to, co ja, że przez ostatnie osiem lat nie stawiało się na kulturę jako bardzo ważny element tożsamości narodowej.

Kandydat, którego Ci nie polecam, jest ‒ tak jak ja ‒ historykiem. Ale dziwny to historyk, skoro z innymi historykami: poprzednim premierem, poprzednim marszałkiem Sejmu i obecnym marszałkiem Senatu dopuścił do zmniejszenia liczby godzin historii w polskiej szkole. Pamiętam, jakie były protesty opozycji i emigracji, gdy władze PRL-u zlikwidowały historię w Zasadniczych Szkołach Zawodowych. To smutne, że niektórzy z tych, którzy wówczas słusznie przeciwko temu protestowali, dziś nabrali wody w usta w podobnej sytuacji, tylko po to, żeby ich nie odspawali od stołków, które daje wolna Polska.

Pewnie tak naprawdę podjąłeś już decyzję, bo ktoś kto udziela się przy organizowaniu obchodów patriotycznych, historycznych rocznic, jeśli nie ma schizofrenii, to zagłosuje na doktora Andrzeja, a nie magistra Bronisława.

Może więc Twoje pytanie było trochę retoryczne. Ale moja odpowiedź retoryką nie jest. Przekaż ten list Swoim rówieśnikom. Pewnie dostrzegą w nim wiele z tych rzeczy, o których słyszą we własnych domach i w rozmowach z kolegami...

*list ukazał się w "Gazecie Polskiej" (20.05.2015)

 

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka