Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
773
BLOG

Gospodarka Rosji na krawędzi...

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Gospodarka Obserwuj notkę 27

Pamiętacie państwo gadkę komunistycznego polityka, który twierdząc, że stoimy na krawędzi przepaści, popychał kraj do zrobienia wielkiego kroku naprzód? Taki wymiar dla Rosji niesie obecna polityka Putina, który w zeszłym tygodniu w corocznym orędziu do narodu na nowo wskazał, znany skądinąd, stary kierunek działań. O konflikcie z Ukrainą nawet nie wspomniał. A powinien, bo Ukraina wstrzymała zakupy rosyjskiego gazu, zapowiedziała blokadę handlową okupowanych regionów i nie spieszy się z naprawą linii przesyłu energii elektrycznej na Krym.

Putin konflikt z Turcją skwitował stwierdzeniem, że ta nie okupi swych win eksportując do Rosji pomidory. Tymczasem Turcja w pośpiechu szuka innych niż rosyjskie dróg zaopatrzenia w gaz i ropę naftową. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w sobotnim przemówieniu zapowiedział wprost uniezależnienie od rosyjskich nośników energii. Czyny tym razem poszły przed słowami... W zeszłym tygodniu Erdogan odwiedził Katar, gdzie podpisał umowę na dostawy skroplonego gazu. W tym samym czasie premier Turcji, Ahmet Davutoglu w trakcie swej wizyty w Azerbejdżanie przyśpieszył budowę gazociągu „TANAP”, którym już w 2018 roku popłynie błękitne paliwo nie tylko do Turcji, ale też do Europy.

Przywódca i ideolog Rosji w jednej osobie nie ma też dobrych recept na kłopoty wewnętrzne kraju. Co znamienne, walkę z korupcją zawierzył prokuratorowi generalnemu, osobie, która wraz z rodziną dorobiła się na „państwowym” wielomilionowego (w dolarach) majątku... Pod tym względem w Rosji jest gorzej niż „za komuny”!

Jednak to nie w Istambule i Kijowie zapadły w zeszłym tygodniu najbardziej brzemienne dla przyszłości Rosji decyzje. Pierwsza z nich miała miejsce w piątek w Wiedniu, gdzie przedstawiciele OPEC postanowili zwiększyć limity wydobycia ropy naftowej. Z tego też powodu już w nadchodzącym tygodniu cena ropy Ural spadnie najprawdopodobniej grubo poniżej 40 dolarów za baryłkę, gdy w pierwszym kwartale przyszłego roku może niczym kamień zlecieć do poziomu 20 dolarów. Dlaczego? Przykładowo, USA poza rezerwami strategicznymi wysokości 700 milionów baryłek, utrzymuje też na rekordowym poziomie zapasy „komercyjne”, które sięgają właśnie 500 milionów baryłek. Jakby ropy było mało, w zeszłym tygodniu naliczono 51 tankowców na redzie w Zatoce Orleańskiej czekających na rozładunek. Podobnie sytuacja wygląda w Chinach. Świat tonie dziś w nadmiarze ropy...

Drugie z wydarzeń brzemiennych dla Rosji miało miejsce we Frankfurcie, gdzie szef Europejskiego Banku Centralnego, Włoch Mario Draghi ogłosił szczegóły stymulacji monetarnej strefy euro. Nie zmieniono wysokości miesięcznych kwot przeznaczonych na wykup obligacji państwowych. Pozostały na poziomie 60 miliardów euro. Decyzja ECB ‒ nie zwiększania dynamiki dodruku pieniądza ‒ umożliwia amerykańskiemu FED podniesienie stóp procentowych w USA już w grudniu bez ryzyka gwałtownych zmian na parze dolar ‒ euro. Jednocześnie zwiększy się koszt długów denominowanych w dolarach, co szczególnie uderzy w rosyjskie spółki wydobywcze i lokalny sektor bankowy, zadłużone po uszy w amerykańskiej walucie i dodatkowo obarczone międzynarodowymi sankcjami.

W tej sytuacji, wbrew temu co sugerował Putin w swym orędziu, „przejściowe kłopoty” gospodarcze Rosji jeszcze się spotęgują w nadchodzącym roku. Należy spodziewać się dewaluacji rubla do poziomu nawet 100 za dolara, przy recesji gospodarczej, która może pomniejszyć PKB Rosji wyrażone w rublach nawet o ponad 5 proc (minus). Jeśli te prognozy spełnią się PKB Rosji (150 milionów mieszkańców) wyrażone w dolarach może okazać się w 2016 roku niewiele większe od PKB Polski (36,4 milionów mieszkańców) ... Oczywiście najbardziej ucierpi przeciętny Iwan Iwanow, który jeszcze bardziej zubożeje ponosząc koszty polityki Putina.

Niejako uprzedzając reakcje rosyjskich trolli, zwracamy uwagę, że głosy rozsądku płyną również z samej Rosji. Centralny Bank Rosji już teraz mówi o przewartościowanym rublu (68 rubli za dolara w ostatni piątek), a ministerstwo ekonomii przestrzega o pogłębieniu recesji w 2016 roku, gdyby cena za baryłkę miała spaść do poziomu 30 dolarów. Jak zapobiec zapaści gospodarczej? Przede wszystkim zaniechać agresywnej polityki Putina i pójść w kierunku pokojowej współpracy z sąsiadami. Inaczej z Rosją coraz mniej krajów, branż i firm będzie chcieć robić biznes, a Iwan Iwanow zamiast umierać za Putina i „Rodinu” zwyczajnie zbuntuje się, czego pewne symptomy już teraz może dostrzec uważny obserwator.

PS. Niniejszy tekst powstał w niedzielę wieczorem, a wczoraj, w poniedziałek, ceny ropy znów spadły – o 6%...

Ryszard Czarnecki, Jerzy Bielewicz

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka