Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
246
BLOG

Kontrasty nad Gangesem (list z Indii)

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Żeby nabrać dystansu i pokory do rzeczywistości, trzeba wyjechać dalej niż do Brukseli. Najlepiej do Indii. Tam, w kraju, gdzie nad brzegami jego najdłuższej rzeki – Gangesu codziennie pali się tysiące zwłok, człowiek staje się bardziej pokorny wobec rzeczywistości niż na Starym Kontynencie. W Europie ludziom wydaje się, że są bogami – w cywilizacjach czy kulturach liczących kilka tysięcy lat już tej pewności nie mają.


W New Delhi pomyślałem, iż powiedzenie o Indiach, że to kraj kontrastów to wręcz banał. To prawda, ale najwięcej mówi się o kontrastach ekonomicznych – a za mało o społecznych. System kastowy jest dalej de factopodstawą funkcjonowania społeczeństwa hinduskiego. Parias może zostać lekarzem, ale będzie miał klientów wyłącznie pariasów. Tak samo z prawnikami wywodzącymi się z tejże kasty „niedotykalnych”: znajdą nawet dużo klientów, ale w obrębie swojej kasty. Wciąż nie ma mowy o małżeństwach ludzi innych kast. Nieco spada ilość małżeństw aranżowanych przez rodziców, ale wciąż stanowią one w każdej kaście większość. Obecny premier Narendra Modi jest pierwszym nie wywodzącym się z wyższej kasty ani któregoś z klanów. Stąd może jego spora popularność wśród ludu.


Ciekawe, że chrześcijan jest wyraźnie więcej wśród wyższych kast niż niższych. W Europie jest raczej odwrotnie... Wynika to z tego, że święty Tomasz Apostoł, który chrystianizował Indie, nawracał i ochrzcił przedstawicieli właśnie kast wyższych i najwyższych, a nie gmin.


W Europie rodzi się więcej dziewczynek niż chłopców. Tymczasem w Indiach – odwrotnie. Mowa oczywiście o oficjalnych statystkach. Pewnie w rzeczywistości proporcje są podobne jak w Europie, ale, przepraszam, dziewczynka w tej kulturze to gorszy „towar” niż chłopczyk. Bo jakże inaczej niż tym, wynikającym z kwestii kulturowych, powodem, wytłumaczyć fakt, że w niektórych stanach Indii na 1000 męskich niemowlaków rzekomo ma się rodzić tylko 870 żeńskich! Prawne gwarancje dziedziczenia w linii żeńskiej w części Indii spowodowały… wzrost aborcji.


Political correctness tu nie istnieje: gdzie indziej bowiem polityczna poprawność nie pozwoliłaby naogłoszenia matrymonialne, gdzie wprost określa się pożądany… kolor skóry.


Według oficjalnych statystyk bardzo stary zwyczaj, iż po śmierci męża jego żona płonie żywcem na stosie wraz ze zwłokami małżonka był w Indiach kontynuowany po rok 1989! Przynajmniej wtedy zanotowano ostatni taki przypadek. Było to 28 lat temu! Rzecz w tym, że moi rozmówcy uważają, że oficjalne dane nie uwzględniają rzeczywistości odległej hinduskiej prowincji, gdzie śmierć wdowy na pogrzebowym stosie zdarzać się ma do dziś. Ktoś mi zaręczał, że te praktyki, choć sporadyczne, obecne są nadal.


W New Delhi są osobne wagoniki metra dla kobiet. Mężczyznom jest tam wstęp wzbroniony.


Definicja klasy średniej? Jak ktoś ma rower. Ale takich jest aż 300 milionów. A może węższa definicja klasy średniej czyli jak ktoś ma auto? Takich jest 150 milionów.


Na koniec wątek polski. W naszym kraju zainwestować może najwyżej 2% obywateli Indii. Czyli 20 milionów...


*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (08.03.2017)


historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości