Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
271
BLOG

Pora, by Polska „wsadziła nogę w drzwi” chińskiego rynku

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Premier Beata Szydło odwiedziła Chiny. Szefowa polskiego rządu spotkała się m.in. z prezydentem i premierem tego kraju. Chiński prezydent podkreślił, że „Był pod wielkim wrażeniem postawy premier Beaty Szydło”. Pani premier podpisała z chińskimi władzami dwie umowy


Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, PiS: Dopiero przyjście do władzy Prawa i Sprawiedliwości przyniosło znaczące ożywienie w relacjach politycznych i gospodarczych Warszawy i Pekinu. Przypomnę, że jedną z pierwszych pozaeuropejskich wizyt prezydenta Andrzeja Dudy była właśnie wizyta w Chinach. Następnie chiński prezydent odwiedził Polskę. Wreszcie, wyjazd pani premier Szydło i intensywne kontakty- zarówno na szczeblu ministerialnym, jak i biznesowym.


Chiny są gospodarczą potęgą, rzecz w tym, żeby gospodarcze relacje z Pekinem ułożyć w taki sposób, aby nie była to wizyta jednokierunkowa, sprowadzająca się wyłącznie do importu towarów z Chin. Chodzi o to, aby również i Polska zdobywała chiński rynek dla polskich towarów, tym samym zwiększając liczbę miejsc pracy w naszym kraju. To również szansa na zwiększenie polskich inwestycji w Chinach. Oto również będzie zabiegać pani premier Beata Szydło.


Dlaczego Chiny są dla nas tak ważnym partnerem?


Jest to gospodarcza potęga numer dwa na świecie, która zresztą coraz bardziej zbliża się do światowego lidera, czyli Stanów Zjednoczonych. Zwracam uwagę, że wszystkie najważniejsze państwa świata już od dawna blisko współpracują z Pekinem. Warto przyjrzeć się chociażby, jak wielką uwagę do unijnych inwestycji w „Państwie Środka” przywiązuje kanclerz Merkel, promując niemieckich inwestorów i relatywnie często odwiedzając Chiny oraz zapraszając chińskich przywódców do Republiki Federalnej. Oczywiście, powinniśmy robić to samo, starać się, żeby to właśnie Polacy mieli swój udział w różnych inwestycjach strukturalnych w Chinach, abyśmy występowali tam w roli nie tylko kupujących towary, importerów; ale również eksporterów.


Jak można poprawić naszą współpracę z Chinami?


Musimy przede wszystkim zmienić wyraźnie ujemny bilans handlowy. Polska znacznie więcej z Chin kupuje, niż Chinom sprzedaje. Poza tym musimy wreszcie „wsadzić nogę w drzwi” inwestycyjne w Chinach, ponieważ może być to bardzo atrakcyjny kierunek dla polskich podmiotów. Oczywiście, będziemy na konkurować na chińskim rynku z naszymi sojusznikami w Unii Europejskiej, być może także z USA, jednak warto rozegrać wyścig w tej mocnej chińskiej lidze. Dzieje się to późno, jednak cieszę się, że rząd PiS otwiera te drzwi, ponieważ są to drzwi wielkich możliwości dla polskich firm, polskich eksporterów i inwestorów.


Podczas spotkania miał być poruszony również temat budowy Centralnego Portu Lotniczego


Ten CPL jest bardzo ważną inwestycją. Może być przykładem współpracy polsko-chińskiej. Zwracam natomiast uwagę, że dla Chin Polska jest krajem atrakcyjnym z racji naszego olbrzymiego wzrostu gospodarczego. Jesteśmy przecież jednym z pięciu państw Unii Europejskiej o największym wzroście PKB, najszybszym rozwoju gospodarki.


Czy, tak jak powiedziała premier Beata Szydło, Polska może być dla Chin „Bramą do UE”?


Konkurencja będzie bardzo silna, ponieważ Polska w tej chwili, za rządów PiS-u robi to, co Francja i Niemcy robią od dawna. Na pewno jednak nie wolno skazywać nas na absencję. Powinniśmy być liderem naszego regionu Europy. Jeżeli chodzi o polsko-chińskie stosunki gospodarcze, niełatwo będzie nadgonić konkurencję w tym wyścigu z krajami Europy Zachodniej, dużo od nas potężniejszymi pod względem finansowym i obecnymi na chińskim rynku już od lat. Niemniej jednak, trzeba działać, ponieważ- mówiąc językiem teologicznym- grzech zaniechania w tym obszarze będzie miał fatalne skutki dla polskiej gospodarki.


Bardzo dziękuję za rozmowę.


*wywiad dla portalu Fronda.pl (14.05.2017)


historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka